„Teleznowela” to błyskotliwa, świetnie napisana opowieść o życiu, jakie charakteryzuje współczesnych trzydziestolatków. Autor z właściwym sobie poczuciem humoru wprowadza nas w świat telewizyjnych seriali, obnażając w sposób prześmiewczy proces ich powstawania, ale i w świat zwykłych ludzkich problemów, z którymi borykają się bohaterowie. Zabiegani, rządni sukcesu w każdej dziedzinie życia, nie zauważają, że gubią po drodze zdolność do współodczuwania i głębokiej komunikacji. Niczym małe dzieci, starają się swoje problemy rozwikłać za pomocą czarodziejskiej różczki, której rolę w tym przypadku pełni psychoterapeuta, test owulacyjny czy przypadkowy taksówkarz. Pomiędzy serialem a rzeczywistością istnieje cienka granica, bo tak naprawdę trudno dociec, kto pisze lepsze scenariusze: twórca telenowel czy prawdziwe życie.
Teleznowela
Współczesna Warszawa.
Czworo trzydziestoparoletnich bohaterów, z których każdy chciałby zmienić swoje życie. Miłosz marzy o pisaniu scenariuszy filmowych. Agata potrzebuje mężczyzny, który sprawi, że jej życie znowu nabierze smaku. Julita pragnie mieć dzieci – na początek choćby jedno. Andrzej chce wreszcie przeżywać swoje życie, zamiast je tylko obserwować. Każde z nich jest gotowe wiele poświęcić, żeby spełnić swoje marzenie. Każde z nich myśli, że nowe życie można zacząć od tak, w każdej chwili, zapominając o poprzednim.
Każde z nich się myli.